Kredyt we frankach to temat, który od lat nie traci na aktualności. W 2025 roku tysiące frankowiczów nadal pozywają banki i w przeważającej większości wygrywają. Jeśli masz kredyt CHF lub już go spłaciłeś, możesz mieć prawo do zwrotu nadpłaconych środków lub unieważnienia umowy. Sprawdź, czy warto wytoczyć powództwo i na co możesz liczyć.

Czy frankowicze nadal wygrywają w sądach? 

Zdecydowanie tak. Statystyki z 2024 roku pokazują, że ponad 90% spraw frankowych kończy się korzystnie dla kredytobiorców, a trend ten utrzymuje się również w 2025 roku. Orzecznictwo sądów krajowych jest już stabilne i opiera się na jednolitych liniach wytyczonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Sąd Najwyższy. 

Najczęściej sądy orzekają nieważność całej umowy kredytowej, uznając, że zawierała ona tzw. klauzule abuzywne, czyli zapisy nieuczciwe wobec konsumenta, np. dające bankowi prawo do jednostronnego ustalania kursu franka. W takiej sytuacji kredyt traktowany jest tak, jakby nigdy nie istniał.

Jakie są najczęstsze korzyści z wygrania sprawy o kredyt we frankach?

Pozwanie banku za kredyt we frankach może przynieść bardzo konkretne, wymierne korzyści finansowe:

  • Unieważnienie umowy – kredytobiorca musi jedynie zwrócić bankowi kwotę rzeczywiście wypłaconego kapitału, bez odsetek i innych kosztów.
  • Zwrot nadpłat – jeśli kredytobiorca spłacił więcej, niż wynika z salda po unieważnieniu kredytu frankowego, ma prawo domagać się zwrotu nadpłaconych rat. 
  • Wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej – po unieważnieniu umowy znika również obciążenie nieruchomości.
  • W przypadku tzw. odfrankowienia kredytu sąd może pozostawić umowę w mocy, ale przeliczyć ją tak, jakby od początku była złotówkowa i oparta np. na stawce LIBOR zamiast WIBOR, co oznacza znaczną obniżkę zadłużenia.
Uścisk dłoni pomiędzy klientem a prawnikiem w garniturze, zawierający umowę dotyczącą kredytu we frankach.

Czy pozew ma sens, jeśli kredyt we frankach został już spłacony?

    Tak. Wbrew obiegowym opiniom, można pozwać bank także po całkowitej spłacie kredytu we frankach. W takim przypadku nie walczysz o unieważnienie zobowiązania (bo już go nie ma), ale o zwrot nienależnie pobranych środków – np. nadpłat wynikających z nieuczciwego przeliczania kursu walutowego.

    Czy są alternatywy dla procesów o kredyt we frankach?

    W ostatnich latach wiele banków zaczęło proponować frankowiczom ugody. Zwykle polegają one na przewalutowaniu kredytu na złotówki i zmianie oprocentowania na WIBOR + marża. Choć ugoda frankowa może wydawać się wygodnym rozwiązaniem, często jest mniej korzystna niż wyrok sądowy. Zawarcie ugody z bankiem oznacza zazwyczaj brak unieważnienia umowy kredytowej, konieczność dalszej spłaty zobowiązania – choć już w złotówkach oraz rezygnację z dochodzenia roszczeń wobec banku. Dlatego przed podjęciem decyzji warto skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach o kredyt we frankach. Taka analiza pozwoli porównać warunki ugody z potencjalnymi korzyściami wynikającymi z wyroku sądowego.

    Czy proces o kredyt we frankach w 2025 r. jest długotrwały i kosztowny? 

    Czas trwania sprawy zależy od sądu i indywidualnych okoliczności, ale w większości przypadków proces trwa od 12 do 24 miesięcy. Dobrą wiadomością jest to, że postępowania są coraz sprawniejsze, a sądy mają coraz większe doświadczenie w sprawach frankowych.

    Koszty procesu obejmują m.in.: 

    •   opłatę sądową (5% wartości przedmiotu sporu, ale nie więcej niż 1000 zł),
    •   honorarium kancelarii,
    •   ewentualne koszty opinii biegłego.

    W praktyce, koszty procesu są znacznie niższe niż możliwe do odzyskania kwoty, a w wielu przypadkach kredytobiorcy zyskują od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. 

    Drewniany młotek sędziowski z mosiężnym pierścieniem, symbol wymiaru sprawiedliwości w kontekście spraw frankowych.

    Kredyt we frankach | dlaczego warto działać w 2025 roku?

    W 2025 roku pozwanie banku za kredyt we frankach nadal pozostaje rozsądną i często bardzo opłacalną decyzją. Linie orzecznicze w polskich sądach są już ugruntowane, a zdecydowana większość spraw kończy się unieważnieniem umowy kredytowej. Dla frankowiczów oznacza to nie tylko zakończenie spłaty obciążającego zobowiązania, ale również możliwość odzyskania znacznych kwot od banku. Co ważne, prawo do dochodzenia roszczeń przysługuje również tym, którzy już całkowicie spłacili swój kredyt we frankach. Warto więc jak najszybciej poddać swoją umowę szczegółowej analizie prawnej, przeprowadzonej przez doświadczony zespół ekspertów Kancelarii de Ostoja – Starzewski, Petka i Wspólnicy. Działając teraz, możesz uniknąć przedawnienia roszczeń i odzyskać to, co Ci się prawnie należy. 

    Małgorzata Mazurek

    Małgorzata Mazurek

    Ekspert Kancelarii de Ostoja-Starzewski, Petka i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych