Od kilkunastu lat temat kredytów frankowych pozostaje jednym z najgorętszych zagadnień na polskim rynku finansowym. Frankowicze, czyli osoby posiadające kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich (CHF), przez długi czas zmagali się z nieprzewidywalnymi zmianami kursów walut i rosnącym zadłużeniem. Dziś jednak coraz częściej podejmują walkę o swoje prawa w sądach.
W ostatnich latach obserwujemy gwałtowny wzrost liczby pozwów składanych przez frankowiczów przeciwko bankom. To efekt nie tylko rosnącej świadomości prawnej konsumentów, ale także korzystnych wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE i polskich sądów, które potwierdzają istnienie nieuczciwych zapisów w wielu umowach kredytowych.
Dlaczego frankowicze decydują się pozwać bank, jakie mają podstawy prawne i jak wygląda proces dochodzenia roszczeń? W artykule analizujemy najważniejsze przyczyny sporów, możliwe skutki unieważnienia umowy oraz szanse, jakie dziś mają kredytobiorcy walczący o sprawiedliwość.
Geneza problemu kredytów frankowych
Na początku lat 2000. wiele polskich banków zaczęło masowo oferować kredyty hipoteczne indeksowane lub denominowane do franka szwajcarskiego (CHF). Produkty te przyciągały klientów przede wszystkim znacznie niższym oprocentowaniem niż tradycyjne kredyty złotówkowe, co czyniło je atrakcyjną alternatywą dla osób planujących zakup mieszkania lub budowę domu.
Niestety, większość kredytobiorców nie była w pełni świadoma ryzyk związanych z mechanizmem przeliczania kursów walutowych oraz braku stabilności franka. Sytuacja diametralnie zmieniła się po globalnym kryzysie finansowym w 2008 roku – kurs franka gwałtownie wzrósł, co doprowadziło do drastycznego zwiększenia wysokości miesięcznych rat. W wielu przypadkach saldo zadłużenia przewyższyło wartość nieruchomości, pomimo regularnej spłaty zobowiązania.
To właśnie te dramatyczne skutki wahań kursowych oraz niejasne warunki umów stały się początkiem wieloletniego sporu między frankowiczami a bankami, który dziś rozgrywa się na salach sądowych w całym kraju.
Na jakiej podstawie frankowicze pozywają banki?
Jak podkreślają prawnicy z Kancelarii De Ostoja-Starzewski, Petka i Wspólnicy, główną podstawą prawną roszczeń frankowiczów jest występowanie w umowach kredytowych tzw. klauzul abuzywnych – czyli niedozwolonych postanowień umownych, które rażąco naruszają interesy konsumenta. Najczęściej dotyczą one mechanizmów przeliczania waluty – zwłaszcza zapisów, które pozwalały bankom jednostronnie ustalać kurs franka szwajcarskiego bez oparcia w przejrzystych, obiektywnych kryteriach. Takie postanowienia, zdaniem wielu sądów, są sprzeczne z zasadą równowagi kontraktowej i zasadami uczciwego obrotu.
Co więcej, sądy coraz częściej przyjmują, że kredytobiorcy nie zostali należycie poinformowani o rzeczywistym ryzyku kursowym, co stanowi naruszenie obowiązków informacyjnych po stronie banku. Brak rzetelnego przedstawienia możliwych skutków wahań kursu waluty obcej – w tym scenariusza znacznego wzrostu rat kredytowych – jest poważnym uchybieniem, które dodatkowo wzmacnia pozycję frankowiczów w sporach sądowych.

Dlaczego frankowicze mają coraz większe szanse w sądzie? Kluczowe orzeczenia
Przełomowym momentem w sprawach frankowych był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C‑260/18 (sprawa Dziubak). TSUE jednoznacznie stwierdził, że klauzule niedozwolone zawarte w umowach kredytowych nie mogą być zastępowane innymi postanowieniami, a konsument ma prawo domagać się unieważnienia całej umowy, jeśli bez tych klauzul nie mogłaby ona dalej obowiązywać. To orzeczenie otworzyło drogę do masowych pozwów frankowiczów i znacząco ukształtowało kierunek orzecznictwa sądów powszechnych w Polsce.
Od tego czasu coraz więcej sądów przyznaje rację kredytobiorcom, uznając umowy kredytów indeksowanych lub denominowanych do CHF za nieważne z powodu naruszenia interesów konsumentów.
Frankowicze a unieważnienie umowy – co oznacza wyrok sądu i jakie korzyści można uzyskać?
W wyniku pozytywnych wyroków, sądy często orzekają unieważnienie umowy kredytowej w całości. Dla frankowiczów oznacza to zwrot wszystkich wpłaconych rat, ale również obowiązek zwrotu kapitału otrzymanego od banku – bez odsetek. Konsekwencje unieważnienia mogą być bardzo korzystne dla kredytobiorców, ponieważ w praktyce oznaczają wyjście z zadłużenia, które mogłoby ciążyć przez kolejne dekady.
Innym możliwym scenariuszem jest „odfrankowienie” kredytu, czyli przeliczenie umowy tak, jakby od początku była zawarta w złotówkach, ale z zachowaniem korzystnego oprocentowania.

Kiedy frankowicze powinni zdecydować się na pozew przeciwko bankowi?
Jako wieloletni eksperci w sprawach dotyczących kredytów frankowych podkreślamy, że decyzja o pozwaniu banku powinna być poprzedzona indywidualną analizą umowy kredytowej. Choć każda sprawa jest inna, praktyka pokazuje, że zdecydowana większość umów zawartych przed 2011 rokiem zawiera postanowienia, które mogą zostać uznane przez sąd za klauzule abuzywne. To właśnie takie zapisy stwarzają podstawy do unieważnienia umowy lub odzyskania nadpłaconych środków.
Autor: Eksperci Kancelarii de Ostoja-Starzewski, Petka i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych