Przez wiele lat to frankowicze masowo pozywali banki, domagając się stwierdzenia nieważności umów kredytowych zawieranych we frankach szwajcarskich. Od pewnego czasu jednak obserwujemy zjawisko odwrotne – to bank pozywa frankowiczów. Takie działania pojawiają się najczęściej po unieważnieniu umowy kredytu przez sąd. Banki próbują wówczas dochodzić od klientów zwrotu kapitału – a niekiedy również dodatkowych świadczeń, choć orzecznictwo coraz częściej to wyklucza.

W artykule wyjaśniamy, dlaczego banki pozywają frankowiczów, kiedy ich roszczenia mogą ulec przedawnieniu, w jaki sposób obliczany jest termin przedawnienia oraz jakie działania mogą podjąć kredytobiorcy, aby skutecznie się przed tym bronić.

Dlaczego bank pozywa frankowiczów?

Po wyroku unieważniającym umowę frankową obie strony umowy – zarówno kredytobiorca, jak i bank – powinny zwrócić sobie nawzajem wszystko, co od siebie otrzymały. Taki mechanizm nazywany jest teorią dwóch kondykcji. Oznacza to, że frankowicz powinien zwrócić kapitał kredytu (bez odsetek, marż i opłat), a bank – wszystkie zapłacone przez klienta raty, odsetki, prowizje itd.

W praktyce to klient w pierwszej kolejności pozywa bank, a sąd unieważnia umowę. Gdy bank otrzymuje taki wyrok, często decyduje się na pozwanie frankowicza o zwrot kapitału. Dzieje się tak, zwłaszcza gdy strony nie rozliczyły się polubownie, a kredytobiorca nie oddał nominalnej kwoty kredytu po wygranej sprawie.

Niektóre banki idą jeszcze dalej – próbują żądać nie tylko zwrotu kapitału, ale też wynagrodzenia za korzystanie z kapitału lub waloryzacji świadczenia. Takie działania zostały jednak jednoznacznie ocenione jako bezprawne w świetle wyroku TSUE z czerwca 2023 r.

Bank pozywa frankowiczów – co z przedawnieniem roszczeń?

Kluczowe znaczenie ma czas. Każde roszczenie – również to zgłaszane przez bank – może się przedawnić. W przypadku działalności gospodarczej (a banki są przedsiębiorcami) obowiązuje 3-letni termin przedawnienia roszczeń.

Jeśli bank złoży pozew zbyt późno, sąd – po podniesieniu przez frankowicza zarzutu przedawnienia – może oddalić jego żądania w całości. Warto zatem wiedzieć, od kiedy liczony jest ten termin i co może go przerywać lub zawieszać.

Od kiedy biegnie termin przedawnienia dla banku?

Nie od momentu podpisania umowy! Termin przedawnienia dla roszczenia banku o zwrot kapitału zaczyna biec dopiero od dnia, w którym bank uzyskuje wiedzę o nieważności umowy i możliwości dochodzenia roszczenia. Może to być:

  • dzień, w którym klient złożył reklamację, informując o nieważności umowy,

  • dzień, w którym otrzymał od klienta wezwanie do zapłaty,

  • dzień doręczenia pozwu sądowego z żądaniem stwierdzenia nieważności,

  • lub dzień wydania prawomocnego wyroku unieważniającego umowę.

Nie ma jednej sztywnej daty – każda sytuacja wymaga indywidualnej analizy. Dlatego też ważne jest dokładne ustalenie, czy w konkretnym przypadku bank działał w terminie.

Waga i zegar jako symbol prawa i upływu czasu

Przykład praktyczny: bank zwleka i przegrywa

Pani Anna w 2019 roku pozwała bank o unieważnienie kredytu frankowego. W 2022 roku zapadł prawomocny wyrok, który potwierdził nieważność umowy. Bank nie skontaktował się z nią w celu rozliczenia. W 2025 roku bank złożył pozew o zwrot kapitału.

Pani Anna, reprezentowana przez kancelarię, podniosła zarzut przedawnienia – sąd oddalił powództwo banku, uznając, że trzyletni termin już upłynął. Pani Anna nie musiała zwracać środków – odzyskała zapłacone raty i jednocześnie nie była zobowiązana do oddania wypłaconego kapitału.

To pokazuje, że nawet jeśli bank pozywa frankowiczów, nie oznacza to automatycznie, że sprawa zakończy się dla kredytobiorcy niekorzystnie.

Wyrok TSUE: bank nie może zarabiać na nieważnej umowie

W sprawie C-520/21 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się jednoznacznie: bank nie ma prawa żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału ani jego waloryzacji. Może domagać się tylko nominalnej kwoty kredytu, bez żadnych dodatkowych świadczeń.

Co więcej, TSUE zaznaczył, że roszczenia banku powinny być dochowywane w rozsądnym czasie, zgodnie z zasadą przejrzystości i równowagi między stronami.

Oznacza to, że bank, który przez lata nie podejmuje żadnych działań, a następnie nagle pozywa klienta, może być uznany za działającego sprzecznie z zasadami prawa UE.

Bank pozywa frankowiczów – jak się bronić?

Jeśli otrzymałeś pozew z banku, pamiętaj, że masz prawo się bronić. Przede wszystkim nie ignoruj korespondencji z sądu i koniecznie odpowiedz na pozew w wyznaczonym terminie. Następnie sprawdź, czy możesz zgłosić zarzut przedawnienia – jeśli od momentu, w którym roszczenie banku stało się wymagalne, minęły ponad trzy lata, może to zadecydować o oddaleniu pozwu. Dokładnie przeanalizuj również argumentację banku, ponieważ może się zdarzyć, że żąda on więcej niż tylko zwrot wypłaconego kapitału. Wreszcie, skonsultuj się z doświadczoną kancelarią prawną – profesjonalna pomoc może mieć kluczowe znaczenie dla korzystnego rozstrzygnięcia sprawy.

Wielu frankowiczów wygrywa tego typu postępowania – nawet jeśli na pierwszy rzut oka pozew wydaje się groźny. Kluczowe jest szybkie działanie i trafna analiza sytuacji.

Spotkanie frankowicza z prawnikiem w kancelarii

Nie czekaj – działaj z pomocą ekspertów

Banki coraz częściej pozywają frankowiczów, licząc na brak reakcji lub błędy proceduralne. Jeśli znalazłeś się w takiej sytuacji, nie działaj sam.

Kancelaria de Ostoja-Starzewski, Petka i Wspólnicy specjalizuje się w sprawach frankowych – skutecznie reprezentujemy klientów zarówno w pozwach przeciwko bankom, jak i w sprawach, gdy to bank pozywa frankowiczów. Sprawdzimy, czy roszczenie banku jest zasadne, i pomożemy Ci je odeprzeć.

Skontaktuj się z nami już dziś – Twoje bezpieczeństwo finansowe jest naszym priorytetem.

Autor: Eksperci Kancelarii de Ostoja-Starzewski, Petka i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych