Informacja o rezygnacji banków z pozwów przeciwko posiadaczom kredytów we frankach w kontekście waloryzacji kapitału stała się szeroko omawianym tematem w mediach. Działanie to budzi zdziwienie, ponieważ dotychczas byliśmy świadkami ich ofensywnych działań wobec Frankowiczów. Obecnie Kredytobiorcy zastanawiają się, co skrywa się za postawą banków oraz jakie kolejne kroki mogą być podejmowane przez sektor bankowy.
Koniec z pozywaniem Frankowiczów. Banki rezygnują z roszczeń waloryzacyjnych
Wygląda na to, że konflikt między bankami a posiadaczami kredytów we frankach osiągnął punkt zwrotny, za sprawą wycofywania wniosków o waloryzację, które banki masowo składały wobec Kredytobiorców frankowych. Zarówno eksperci, jak i sami zainteresowani zastanawiają się nad przyczynami zmiany narracji w sektorze bankowym. Nie ulega wątpliwości, że decyzja o wycofywaniu pozwów w kontekście waloryzacji ma ukryty cel, niekoniecznie związany z dobrodusznością banków. Chociaż oficjalne powody są znane, Frankowicze zaczynają się zastanawiać, czy pozorne przyjazne podejście banków nie jest jedynie kamuflażem dla kolejnego sprytnego planu mającego na celu wzbogacenie się kosztem posiadaczy kredytów we frankach.
Czemu banki rezygnują z pozywania Frankowiczów o waloryzację?
W mediach trwa dyskusja na temat przyczyn, dla których banki zdecydowały się zrezygnować ze swoich roszczeń waloryzacyjnych. Od dłuższego czasu wiadomo, że batalie sądowe z Frankowiczami przyniosły sektorowi bankowemu znaczne straty. Wydaje się, że banki wreszcie zdały sobie sprawę, że ich szanse na sukces w procesach sądowych są minimalne, a ponoszone koszty tylko obciążają ich finanse. Rosnąca siła Frankowiczów, a także niekorzystne dla banków orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące bezumownego korzystania z kapitału i jego waloryzacji, stanowią główne przyczyny zmiany strategii banków. Warto podkreślić, że bankowcy przegrywają z Frankowiczami w 99 proc. przypadków i wydaje się, że doszły do pewnej granicy, której przekroczenie będzie już nieopłacalne. Dodatkowo, zdają sobie sprawę, że kolejne przegrane procesy negatywnie wpływają na już nadwyrężony wizerunek instytucji bankowych, które muszą ponownie zyskać zaufanie Kredytobiorców.

Co w zamian za rezygnację z pozwów o waloryzację? Czy Frankowicze muszą się obawiać działań banków?
Trybunał Sprawiedliwości UE wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach, że po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu w frankach szwajcarskich, banki nie mają prawa do otrzymania dodatkowych świadczeń ani waloryzacji kwoty kapitału. W odpowiedzi na niekorzystne wyroki, sektor bankowy był zmuszony zmienić swoją dotychczasową taktykę, aby uniknąć dalszych kosztów. Aktualnie banki koncentrują się na minimalizowaniu strat i skierowały swoje wysiłki na zawieranie większej liczby ugód z Frankowiczami. Nowa strategia banków zakłada, że poprzez osiąganie porozumień, uda się ograniczyć liczbę toczących się postępowań sądowych, co potencjalnie może poprawić reputację sektora bankowego. Mimo że banki starają się zatrzeć swoją słabość wobec decyzji TSUE, oferowane ugody wciąż nie spełniają oczekiwań Frankowiczów i obecnie nie ma sygnałów wskazujących na masowe akceptowanie przez Frankowiczów propozycji ugodowych ze strony instytucji kredytodawczych.
Banki rezygnują z waloryzacji. Czy Frankowicze ulegną bankowcom?
Kolejnym argumentem, który uzasadnia wycofywanie się banków z pozwów dotyczących waloryzacji i bezumownego korzystania z kapitału, jest nadzieja, że Frankowicze także zrezygnują z wszczynania nowych postępowań sądowych. Kredytodawcy zdają sobie sprawę, że w postępowaniach sądowych z posiadaczami kredytów we frankach zajmują niekorzystne położenie i liczą na to, że zmiana ich strategii skłoni Kredytobiorców, którzy rozważali pozwanie swojego kredytodawcy, do zrezygnowania z tego zamiaru. Dodatkowo bankowcy są świadomi ryzyka związanego z pozwami ze strony Frankowiczów, którzy już spłacili swoje kredyty CHF. W Polsce wiele osób uregulowało już swoje zobowiązania kredytowe we frankach, często wpłacając bankowi więcej niż było to konieczne. Teraz ta grupa Kredytobiorców ma możliwość na odzyskanie swoich środków, a to dodatkowo może obciążyć portfela sektora bankowego. Bankowcy wiążą nadzieję z tym, że Frankowicze nie będą mieć ochoty angażować się w czasochłonne procesy, niemniej jednak sami Kredytobiorcy podkreślają, że potencjalne odzyskanie znacznej kwoty pieniędzy stanowi wystarczającą motywację, by podejmować działania prawne.

Frankowicze odpowiadają na rezygnację banków z pozwów waloryzacyjnych
Można przypuszczać, że część posiadaczy kredytów we frankach, którzy jeszcze nie wszczęli sporu sądowego, może być skłonna zaakceptować propozycję ugody ze strony banku. Zmiana retoryki banków i próba “okazania serca” Kredytobiorcom mogą wydawać się zachętą do polubownego zakończenia sporu. Niemniej jednak warto zaznaczyć, że oferowane dotychczas ugody nie były zbyt korzystne dla Frankowiczów. Kredytodawcy nie podejmują też żadnych działań, które mogłyby być podstawą do tego, aby myśleć, że Kredytobiorcy mogą liczyć na lepsze warunki ugód. W tym kontekście można wnioskować, że kolejni posiadacze kredytów we frankach będą kierować pozwy przeciwko bankom bez obawy o roszczenia dotyczące waloryzacji czy bezumownego korzystania z kapitału.